To pytanie zadawano już tysiąc razy : jak to się stało, że osobowości różne od siebie w sposób, wydawałoby się, tak diametralny potrafiły zestroić swe istnienia i egzystencje, wpisując się w dzieje kultury jako najsłynniekjszy romans XIX wieku ? To nie był romans. Romans przychodzi i mija. Dla Chopina była to miłość jego życia. Dla George Sand - związek nieporównywalny z żadnym z pozostałych, ani co do swej intensywności, wszechstronności, a przede wszystkim : szlachetności zawartych w nim uczuć. Ten związek wywyższył ją ponad samą siebie. Trwał tyle czasu, ile mógł trwać, a nawet dłużej. fragment książki