„Właśnie kolejny utwór wypadł z mojego repertuaru” – tymi słowami Siergiej Rachmaninow miał skwitować usłyszane na koncercie wykonanie Chopinowskiej Sonaty h-moll przez Józefa Hofmanna. Sława pianisty, który dosłownie pozbawiał rosyjskiego kompozytora kolejnych utworów, wówczas, w dwudziestoleciu międzywojennym, była u szczytu. Trwała już jednak wcześniej, jeszcze w dekadzie poprzedzającej Wielką Wojnę, by doczekać zmierzchu podczas II wojny światowej. Zadziwiająca jest głębia tego zmierzchu, nawet jeżeli Hofmann nigdy nie został zapomniany wśród miłośników pianistyki, a dziś dostrzec można swego rodzaju zwiastuny renesansu recepcji jego sztuki. [...] Publikacja niniejszej książki w języku polskim – po przeszło stu latach od jej ukazania się w Stanach Zjednoczonych (i ponad połowie wieku od edycji rosyjskiej) – również jest znakomitym wskaźnikiem przywracania pamięci o królu pianistów pierwszych dekad XX wieku.
Ze Wstępu Jakuba Puchalskiego
Opis ze strony Wydawcy