Jednolite, stopliwe brzmienie, które notabene nie każdemu zespołowi udaje się osiągnąć. Tajemnicą kompozytora pozostanie, jak z kilku dźwięków, drobnych interwałów, nieznacznych ruchów i jednostajnej narracji zdołał stworzyć tak niezwykłą miniaturę: absorbującą uwagę i kojącą zarazem. [K. Tarnawska-Kaczorowska, Zygmunt Krauze. Między intelektem, fantazją, powinnością i zabawą, PWN, Warszawa 2001, fr.]