Z dwunastu ''Pieśni kurpiowskich'' Szymanowskiego Padlewski wybrał cztery - pierwszą (Lecioły zórazie), szóstą (Bzicem kunia), ósmą (Leć głosie po rosie) i jedenastą (Wysły rybki, wysły), łącząc je w utwór cykliczny grany attaca z 38-taktową kadencją skrzypcową ad libitum w ostatniej części Suity. Ten rozbudowany utwór, ze wspaniale instrumentowaną partią solową, niekiedy wymienni traktowaną z partią prawej ręki towarzyszenia fortepianowego jest swoistym pożegnaniem z kompozytorem, którego Padlewski od najmłodszych lat darzył szczególną atencją.